Dziś mam zamiar Was ugościć czymś co muminki lubią najbardziej! A jeśli nie lubią to na pewno powinny ;)
Więc jeśli masz kiepski dzień, w pracy nawał roboty i każdy coś od Ciebie chce, do tego zawiesił Ci się komputer a drukarka zeżarła ostatnią kartkę papieru, którego oczywiście zapomniałaś zamówić i w końcu przyszedł wieczór... to mam dla Ciebie coś dobrego! Przepyszny zimny poncz ... Zainteresowany/ana?
Co potrzebujesz:
- szklane naczynie
szklane bo kolor takiego ponczu jest piękny
- owoce do koktajli
sprawdziłam najlepsze są owoce do koktajli w lekkim syropie z puszki firmy SKO (jeśli ich nie znajdziesz nie szkodzi mogą być inne ale nie proponuje owoców leśnych bo te zalatują przefermentowanym winem)
- kolorowe drinki
ja najbardziej lubię Sobieskiego, najlepiej sprawdzają się te co na zdjęciu, czerwony żurawinowy daje tą piękną barwę, oczywiście możesz eksperymentować ze smakami tylko jedna uwag niebieskie drinki w połączeniu z sokiem z owoców dają niezbyt apetycznie wyglądający kolor trupio zielonkawy
- procenty
oczywiście poncz możemy wzmocnić wedle uznania wódką lub czymś mocniejszym ale i tu proponuje "czyste" alkohole żeby kolor był przejrzysty jak przystało na porządnego drinka
Co do proporcji na jedną puszkę owoców wystarczą dwa kolorowe drinki jeśli masz chęć na oranżadkę, jeśli na coś mocniejszego to musisz dodać coś modniejszego ;) Ja szczerze powiedziawszy najbardziej lubię oranżadkę, żeby nie było, że jestem alkoholiczką.
Sposób przygotowania:
Wlewamy puszkę soku z owocami do naczynia. Tak cały sok wlewamy bo to ma być poncz a nie zwykły drink. Dodajemy kolorowe drinki, wzmacniamy wedle uznania i wstawiamy do lodówki. A później spożywamy z apetytem.
Jeśli od razu nie
wymieszasz wszystkiego otrzymasz dwukolorowy poncz. Owoce i tak
przesiąkną smakiem drinków dlatego tak je lubię a wszystko możesz
mieszać łyżką wazową przy nalewaniu, jak przystało na poncz. Oczywiście zachęcam Was do eksperymentowania ze smakami. Drinków jest do wyboru do koloru. Można też dorzucić świeże owoce, takie które lubicie.
Taki poncz jest lekko gazowany jak lemoniada a bąbelki delikatnie głaszczą podniebienie.... Narobiłam Wam chęci?
I żeby nie było ja Was wcale nie namawiam do alkoholu bo każdy ma wolny wybór ;)
Dodam tylko, ze poncz jest najpyszniejszy w wersji zmrożonej i na leżaku. Pozostaje mi, życzyć pysznych wieczorów, tudzież imprez...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz