Czasami o to trudno... tym bardziej kupny i wtedy trzeba się wykazać kreatywnością... W taki oto sposób powstał ostatni pomysł na niespodziankę dla mojej koleżanki Ani... Na szczęście jest trochę postrzelona dlatego mogłam liczyć na jej wyrozumiałość a może bardziej na poczucie humoru...
Na warsztat wzięłam kalendarz, który już miałam. Okolicznościami w których go zdobyłam raczej nie mogę się pochwalić, ponieważ pracując w pewnej firmie dostałam go od TOI TOI. Tak nie mylicie się od głównego (nie mylić z gównianym) dystrybutora toalet przenośnych. Pamiętam, że trochę się oburzyłam, że przedstawiciel firmowy w tak płytki sposób chce mnie podejść licząc na to, że za przykładem magazynierów, którzy mają gołe babki powieszone na zapleczu ja powieszę sobie w biurze męskie torsy. Dlatego też kalendarz spędził trochę czasu w samotności za szafą. Ale przyszła kryska na matyska.
Pomysł był prosty, trzeba go spersonalizować a mówiąc po ludzku dodać kilka fajnych tekstów wiążących się z wspomnianą koleżanką. Punktem zapalnym miało być to jakże piękne imię jakim jest Anna, Anusia, Anka, Ana, Ania, Anielka, o przepraszam trochę przesadziłam z tą Anielką....
W taki oto sposób powstał oryginalny kalendarz. Miałam trochę kłopotu z szukaniem teksów. Oczywiście z pomocą przyszedł internet. Nie chciałam, żeby było za poważnie i głęboko. Najwięcej ciekawych inspiracji znalazłam wpisując w wyszukiwarkę "memy Ania" Później starałam się je dopasować do stron kalendarza i tu z pomocą przyszły samoprzylepne karteczki.
Drogą eliminacji wybrałam moim zdaniem najlepsze, choć przyznam się szczerze, że może nie do końca jestem ze wszystkich zadowolona. Zresztą sami zobaczcie...
No i tu muszę się przyznać, z lekką taką nieśmiałością, że przynajmniej na niektóre strony tego kalendarza patrze z przyjemnością. W podobny sposób można spersonalizować każdy kalendarz. To naprawdę fajny pomysł na prezent, podobnie jak kalendarz ze zdjęciami, który można wydrukować. Kilka razy zdarzyło mi się taki popełnić dla kogoś, zresztą sama co roku drukuje sobie kalendarz ze zdjęciami z roku poprzedniego, tak zamiast albumu ze zdjęciami. Dla zainteresowanych dodam, że najczęściej używam darmowego program TKexe. Oczywiście są też inne programy z fajniejszymi nakładkami i efektami, niby darmowe ale przygotowanych kalendarzy nie można już samemu wydrukować, tylko trzeba zamówić u danego dostawcy. Mam tu na myśli np. CEWE kalendarz i FOTOJOKER kalendarz.
To by było na tyle. Mam nadziej, że się podobało a jeszcze większą, że wspomnianej Ani się spodoba, choć chyba bardziej liczę na jej uśmiech niż zachwyt!
PS: Aniu szwagierko nie martw się to nie dla Ciebie ;) Ty dostaniesz dla odmiany coś ładnego...
A już myślałam że dla mnie, szkoda... :)
OdpowiedzUsuńTy masz lepszego "modela" w domu ;)
Usuńmmm... sama bym chciała taki prezent ;)
OdpowiedzUsuńMąż to by mi dał po "łbie" :P
A może zrobiłby się zazdrosny i bardziej postarał ;)
UsuńNo tak kalendarz interesujący, tylko gdzie go powiesić? Nad małżeńskim łóżkiem?:)M
OdpowiedzUsuńTa moja Ania to jeszcze wolna więc może poszaleć z... takim kalendarzem ;)
UsuńA co na to obdarowana? Zadowolona czy reakcja jak powyżej "ekhm... fajnie, tylko gdzie to powiesić"
OdpowiedzUsuńImieniny Ani jutro jak tylko uda mi się go wręczyć dam znać ;)
UsuńAnia powiedziała - Ania zrobiła :) BOMBA!!! Szkoda, że nie jestem Ania :(
OdpowiedzUsuńTo też mój ulubiony tekst ale w mojej wersji powinien brzmieć ... Agata żartowała!
UsuńObiecałam donieść jak się prezent podobał. Otóż się podobał ;) Powiedziała, że idealnie się bezie nadawał do jej pracy. Chciałabym to zobaczyć jak wisi na posterunku ;)
OdpowiedzUsuńObiecałam donieść jak się prezent podobał. Otóż się podobał ;) Powiedziała, że idealnie się bedzie nadawał do jej pracy. Chciałabym to zobaczyć jak wisi na posterunku ;)
OdpowiedzUsuń