Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 marca 2017

GARDENIA w obiektywie... niekoniecznie obiektywnie...

GARDENIA- Międzynarodowe Targi Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu w Poznaniu 02-04.03.2017r


I ja tam byłam, choć miodu i wina nie piłam ;) Za to się naoglądałam toteż zapraszam na moją małą fotorelacje...
Na targi trafiłam raczej nie przypadkowo gdyż siłą zaciągnęła mnie tam Kasia! No dobra troszeczkę przesadziłam, sama chciałam jechać ponieważ już wkrótce planuje założyć własny ogród i liczyłam na to, że coś podpatrzę... Dlatego z chęcią przystałam na rolę nadwornego fotografa Kasi. Musicie wiedzieć, że z nas dwóch to raczej ją można nazwać miłośniczką ogrodów a mnie raczej paparazzim z ograniczonym talentem ale lubiącym delektować się pięknem. Dlatego jeśli jesteście zapalonymi miłośnikami ogrodów wybaczcie mi ordynarny język laika w komentarzach do zdjęć i skupcie się tylko na ich oglądaniu...

http://synergiaprzyjemnosci.blogspot.com/2017/03/gardenia-w-obiektywie-niekoniecznie.html#more


GARDENIA to podobno największe targi ogrodnicze w Polsce. Czy wielkość idzie w parze z jakością? O tym później. Na początek relacja fotograficzna stworzona z myślą o tych, którzy nie mieli okazji być i na żywo i delektować się widokiem i zapachem kwiatów. Choć z tymi zapachami to też było różnie... ;) Po pierwsze dlatego, że raczej więcej było kwiatów sztucznych. Śmiem podejrzewać, że może to być związane z porą roku... zresztą sami zobaczcie...
 
Na szczęście były też kwiaty żywe, które po prostu kocham... Najbardziej zachwyciły mnie proste jaskry! No cóż może dlatego, że mam słabość do żółtego.

Miałam też okazję podglądać na żywo popisy florystów... Nawet nie wiedziałam, że tak mnie to wciągnie. Kompozycję były naprawdę niezłe biorąc pod uwagę, że na ich wykonanie floryści mieli 3 minuty. Nawet się załapałam na tulipana w sztafecie kwiatowej... 


Kocham kwiaty, dlatego też kwiaty cięte często goszczą w moim domu... Niestety nie mam tyle zapału i chęci aby tworzyć misterne kompozycję... a może po prostu wolę prostotę... 

Zachęcona widokiem twórczego procesu na scenie z większą ciekawością oglądałam przygotowane kompozycję kwiatowe, bukiety, wianki i inne kwiatowe cuda... ale nie znalazłam nic co by mnie zadziwiło, jakąś nowość... Wszytko piękne i misterne ale przewidywalne...
No może poza misternymi wianeczkami z chusteczek higienicznych i steryny. Niestety te, łagodnie rzecz ujmując, mnie nie zachwyciły... Ala wazoniki z tego nietypowego materiału wyglądały już trochę lepiej... Może jest to jakiś pomysł, który warto wykorzystać...

Poza kwiatami, na targach można było też znaleźć wszelkiego rodzaju lampioniki, ozdobniki itp... co mnie zresztą ucieszyło bo niestety mam naturę chomika i lubię takie różne różności... Jakby ktoś się pytał to Kasia chyba też lubi... ;)

Dużo widziałyśmy ale zaprzyjaźnionych "Bylinek" niestety nie... za to były cebulki... małe...
 
I duże...


I niech mi ktoś teraz powie, że jednak rozmiar nie ma znaczenia ;)
O ile cebulkowe kompozycję przypadły mi do gustu to niestety hala z cebulkami i bylinami niekoniecznie. Harmider gorszy niż na jarmarku! Ani o coś spytać, ani kupić, ot taki bazar z przekupkami i niemiłosiernym ściskiem. Zdecydowanie nie polecam. Jedyne stoisko, które mnie zaciekawiło to oczywiście stoisko z żyworódką. Ukochaną roślinką mojego taty! I tu pozwolę sobie na taką małą żyworódkową dygresję... Mój tata lubuje się w tej niepozornej roślince, hoduje, dogląda i sporządza lecznicze mikstury... O jej właściwościach leczniczych nie będę dyskutować, wiem tylko, że nie szkodzi a wino z żyworódką smakuje bosko!


Tak więc cebulkowa hala mnie nie zachwyciła i wyruszyłam na poszukiwanie iglaczków i krzaczków, ponieważ na tym etapie planowania ogrodu obecnie jestem... W taki oto sposób trafiłam na halę z zielenią, gdzie znalazłam sadzonki krzewów iglastych, wszelkiej maści choinek, drzewek bonsai bynajmniej nie mini, tudzież innych elementów ogrodów od których aż się w głowie kręciło...


Niektóre krzewy nawet mi się  spodobały ale to nie miejsce na ich kupno. Po pierwsze bardzo dużo jest stoisk tylko ze sprzedażą hurtową, na innych nie można nic kupić bo to tylko ekspozycja. Prawdą jest jednak to, że tego typu targi ogrodowe nie nadają się na takie zakupy... naprawdę współczułam ludziom tułającym się po halach z dużym drzewkiem...

Opis hali z traktorkami Wam podaruje... za to na deser stoiska, które najbardziej przypadły mi do gustu... Garbusek...
 

Oraz stoisko, które nie tylko wyglądało ale i brzmiało przepięknie...
Czego więcej trzeba, kwiaty, szum wody i piękna muzyka w tle... Tak to stoisko najbardziej mi się podobało... i żeby nie było wcale nie dla tego, że kwiatki tam rozdawali ;)


Podsumowując... naoglądała się, buty styrałam... Pytanie brzmi czy było warto?...

Były rzeczy, które mi się podobały jak kompozycje kwiatowe, konkurs inspiracji, o którym Kasia pisała wcześniej TUTAJ ale... właśnie jest jedno drobne ale... po targach międzynarodowych spodziewałam się czegoś więcej...
Po pierwsze organizacja... Było mnóstwo hal ale nigdzie żadnej mapy tarów... Kupując bilet internetowy nie mogłyśmy też liczyć na to, że dostaniemy taki plan przy wejściu... więc nie obyło się bez błądzenia... 
Nastawiłam się również na spotkanie z Mają Popielarską, która miała się pojawić przy wynikach w/w konkursu inspiracji... Niestety słowem kluczowym jest tu "miała". No i niestety nie udało nam się dotrzeć na spotkanie ogrodniczej blogosfery... Ale to już trochę z naszej winy...
Czy biorąc to wszystko pod uwagę można powiedzieć, że było warto pędzić aż do Poznania, żeby pooglądać trochę roślinek... Owszem... Ponieważ to tam w jednym miejscu znajdziecie wszystko co wiąże się z ogrodami... Na seminariach mecie uzyskać cenne informację na temat projetowania i pielęgnacji ogrodów... pooglądać ciekawe pokazy oraz podyskutować z ludźmi którzy tak jak Wy pasjonują się zieleniom i kwiatami... oraz po prostu cieszyć się pięknem natury w tej ujarzmionej formie jaką jest "ogród"
Tak więc warto, choć pewnie teraz na targi ogrodnicze wybrałabym się trochę bliżej, może do Bratoszewic, tylko nie wiem czy tam nie ma raczej targów rolniczych ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...