Szukaj na tym blogu

sobota, 18 listopada 2017

BYŁ SOBIE PIES - KSIĄŻKA NIE TYLKO DLA DZIECI

OPOWIEŚĆ DLA TYCH, KTÓRZY LUBIĄ SOBIE POPŁAKAĆ.
Książka "Był sobie pies" autorstwa W. Bruce Camerona to niezwykle ciepła i pełna humoru historia przyjaźni psa i chłopca. Powiem nawet więcej, to historia miłości psa do chłopca, napisana z perspektywy psiaka.
Wzruszająca, zabawna, miejscami smutna i okrutna. To książka, która wzbudza tak wiele skrajnych emocji, że śmiech mieszał się z płaczem.
https://synergiaprzyjemnosci.blogspot.com/2017/11/by-sobie-pies-ksiazka-nie-tylko-dla.html

Bohaterem powieści jest psiak, którego z początku poznajemy jako nowonarodzonego szczeniaka, który przyszedł na świat gdzieś w norze i poznaje świat razem z bandą swego równie niesfornego rodzeństwa. Schwytany przez hycla trafia wraz z psią mamą i bratem do schroniska, gdzie pierwszy raz ma kontakt z ludźmi. Tam też otrzymuje swoje pierwsze imię - Toby. Krótkie życie Toby'ego nie jest jednak końcem jego egzystencji, bowiem z chwilą gdy odchodzi Toby, na świat przychodzi Bailey, choć jeszcze nie wie wówczas, że takie dostanie imię i że to życie będzie miało ogromny wpływ na kolejne jego istnienia.
Może wydaje się to strasznie zagmatwane, ale to niezwykle prosta historia. Pieski świat okazuje się strasznie pomerdany a pieska śmierć wcale nie oznacza psiego końca. Każde kolejne życie daje naszemu bohaterowi nowe doświadczenia, które wykorzystuje w kolejnym swym wcieleniu, które determinują jego następne życie. W pierwszym życiu nauczył się otwierać furtkę, dzięki czemu w drugim życiu uciekł z psiej hodowli. W drugim bawił się w ratowanie swego chłopca, dzięki czemu w kolejnym był psem ratownikiem.
Całym sensem psiego życia naszego bohatera było kochanie swego chłopca, bycie z nim i sprawianie aby był szczęśliwy. Czy to nie wzruszające? Poznajemy świat oczami psiaka i dowiadujemy się, że jego najważniejszym celem jest uszczęśliwianie swojego pana. 
Książka jest niezwykle wzruszająca, zwłaszcza, że większość z nas ma obok siebie takich życiowych towarzyszy jak Bailey.
Książkę przeczytałam za namową swojego syna. Czytałam dla siebie i dla niego, na głos. Często śmialiśmy się do łez i często płakałam poruszona historią mojego bohatera. Taka właśnie ta książka jest - wywołuje mnóstwo skrajnych emocji.
Ta historia pozwala również bardziej łaskawym wzrokiem spojrzeć na naszych czworonogów, może troszkę lepiej ich zrozumieć, więcej wybaczyć - pogryzione szpilki, porozrzucane śmieci czy mokrą plamę na kanapie?
Gdy nadarzyła się okazja, bez wahania kupiłam film, który obejrzałam również w towarzystwie syna. I przyznam, że to wspaniałe familijne kino. Polecam. Film nie jest wiernym odzwierciedleniem książki, ale akurat to jego duża zaleta. Jeśli ktoś z Was czytał książkę i oglądał film, zapewne domyśli się co mam na myśli. Nie zdradzając fabuły tym, którzy jeszcze tego nie zrobili, nie napiszę nic więcej.
Serdecznie polecam! Zarówno książkę jak i film. Gwarantuję, że nie będziecie zawiedzeni. To pozycja obowiązkowa! Ręczę, że lektura sprawi frajdę nie tylko dzieciom. 

1 komentarz:

  1. To jest mój ulubiony film. Lubię też część drugą. I na dodatek Golden retriever to moja ulubiona rasa psa. *popłakałam się*
    Kocham psy. Ten film i książka to cudo.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...