Nie uwierzycie ale znalazłam genialny przepis w sam raz na niezapowiedzianych gości. Pewnie nieraz byliście w podobnej sytuacji... Odbieracie telefon i na koniec słyszycie w słuchawce "Fajnie to będę tak za 5 minut" i nagle panika czy ja mam chociaż jakiś kawałek ciasta do kawy? Zazwyczaj wtedy przypominam sobie, że nie nie mam ciasta a ostanie ciastka zeżarłam wczoraj wieczorem przed telewizorem... I co wtedy? Otóż nic... spokojnie bez paniki szykuje super szybkie ciasto... dodam, że nie jest to ciasto z papierka ;)
Przepis znalazła dość przypadkowo. Oczywiście od razu nie omieszkałam go wypróbować na bogu ducha winnych, co prawda lekko zapowiedzianych gościach i to ze skutkiem pozytywnym, znikło w trymiga.
- 3 łyżki mąki
- 3 łyżki cukru
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki mleka
- 3 łyżki oleju
- 1 łyżka proszku do pieczenia (tak łyżka nie łyżeczka)
- 1 całe jajko
Składniki mieszamy bez miksera, wystarczy łyżką i tak przygotowaną masę umieszczamy w ceramicznej bądź szklanej misce, wstawiamy do mikrofali na największą moc na ok. 3 minuty. Ciasto powinno urosnąć prawie dwukrotnie a pod naciskiem palca być sprężyste, lekko wilgotne. Jeśli wydaje nam się, że nie jest jeszcze dopieczone (choć w tym wypadku dobór tego słowa może jest lekko niefortunny) możemy wstawić je jeszcze na minutkę. Spokojnie nie opadnie przy otwieraniu drzwiczek jak ciasto pieczone w piekarniku. Z pojemnika możemy je wyjąć gdy jest jeszcze ciepłe. Dodam tylko, że ja swoje zazwyczaj polewam syropem czekoladowym takim gotowym z butelki, robi za polewę.
Z tych proporcji otrzymamy ok. 6 kawałków ciasta w sam raz dla 3 góra 4 osób.

Podsumowując cały czas jaki jest potrzebny do wykonania tego ekspresowego ciasta to maksymalnie 4 minuty z wyjęciem składników, mieszaniem, "pieczeniem" itp. No czasami 5 minut gdy miska gdzieś się zawieruszy. Poniżej to samo ciasto tylko opcja nr 2 - kwadratowa babeczka ;)
Jak się domyślacie ostatnio to czekoladowe ciasto jest dość często u mnie serwowane...

W taki oto sposób spełniłam swoje drugie postanowienie z mojej listy postanowień nowo rocznych. O pierwszym jeszcze nie pisałam ale już wkrótce...
SMACZNEGO ŁAKOMCZUCHY ;)
Super napisane. Musze tu zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńZapraszam ;) może coś jeszcze się znajdzie fajnego
UsuńŚwietny patent, z pewnością go wykorzystam, nadaje się również na niepohamowaną chęć na coś słodkiego:) Zazwyczaj w takich sytuacjach korzystam z przepisu https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/przepis/przepis-na-babeczki-czekoladowe/ To bardzo pyszne babeczki i w dodatku ich przygotowanie zajmuje niewiele czasu.
OdpowiedzUsuńLubię gdy coś jest pyszne i do tego proste ;) wiec może i ja skorzystam z przepisu na czekoladowe babeczki
OdpowiedzUsuń