KROKUSY należą do rodziny kosaćcowatych. To w moim ogrodzie pierwsze kwitnące rośliny, które zwiastują rychłe nadejście wiosny. Zastanawiacie się czym te niewielkie roślinki cebulowe zasłużyły sobie na miano ULUBIEŃCÓW MIESIĄCA? Jeśli jesteście ciekawi zapraszam do mojego marcowego ogrodu, w którym na rabatach niepodzielnie brylowały różnokolorowe szafrany:)
Krokusy są ze mną od zawsze. To pierwsze rośliny cebulowe, które sadziłam w ogrodzie i każdej wiosny żałuję, że nie mam ich więcej. Nie przepadam za zimą, więc być może to jeden z powodów dlaczego krokusy są mi tak bliskie. Przede wszystkim symbolizują nadejście tej lepszej pory roku.
Dużą zaletą krokusów jest to, że pozostają w tym samym miejscu przez wiele lat i nie wymagają wykopywania. Cebulki krokusów sadzimy jesienią na przełomie września i października na słoneczne lub półcieniste stanowisko, na rabatach lub w trawniku.
Krokusy lubią przeciętną glebę, przepuszczalną o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym w żadnym razie zasadowym. Ja swoich nigdy nie zasilałam nawozem sztucznym a mimo to dobrze się mnożą i obecnie posiadam już spore kępki.
Kwiaty krokusów mają barwy od przeróżnych odcieni fioletu po żółtą i białą. Są bardzo mocnym akcentem wiosennych rabat, ale nie tylko. Istnieją odmiany tych roślin kwitnące jesienią.
Ja jednak zdecydowanie wolę je oglądać w ogrodzie niż w garnku.
Krokusy są również symbolem Doliny Chochołowskiej. Corocznie, na przełomie marca i kwietnia, łąka najpiękniejszej doliny w Polskich Tatrach, zakwita fioletowymi krokusami.
Szafran to bardzo popularna roślina, więc podejrzewam, że znajduje się w każdym ogródku. Gdyby jednak zdarzyło się, że ktoś z Was jeszcze jej nie posiada, to zachęcam serdecznie. Moje serce krokusy skradły już kilka lat temu. Ich niekwestionowana uroda sprawia, że wybaczam im nawet to, że kwitną tak krótko i z utęsknieniem każdej zimy wypatruję nowych kwiatów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz