Szukaj na tym blogu

piątek, 9 grudnia 2016

KSIĄŻKI NA DŁUGIE WIECZORY

CO OGRODNIK AMATOR ROBI POZA SEZONEM?
Jak zapewne zdążyliście zauważyć, moją największą pasją jest ogród, któremu poświęcam swój czas przez lepszą połowę roku. Co zazwyczaj robię w długie jesienne i zimowe wieczory? Odpowiedź brzmi: czytam! Oto lista książek, o które ostatnio powiększyła się moja biblioteczka i które zamierzam w najbliższym czasie pochłonąć:)


Dlaczego wybrałam te a nie inne pozycje? Przyznam szczerze, że zazwyczaj zabieram się za czytanie tych książek, o których słyszałam, że warto lub których autorów lubię. Ja po prostu mam mało czasu, więc sięgam po dobrą lekturę a ponieważ nie lubię pozostawiać niedokończonych spraw, więc szkoda mi czasu na czytanie kiepskich książek.
Na pewno w pierwszej kolejności zrecenzuję powieść Salmana Rushdie "Dzieci Północy" gdyż jestem w trakcie czytania tego bestsellera. Znam twórczość Rushdie z utworów "Ziemia pod jej stopami" i "Czarodziejka z Florencji". Tym razem zachciało mi się sięgnąć po bodajże najsłynniejszą powieść autora, wielokrotnie nagradzaną w tym Nagrodą Bookera za najlepszą powieść 1981r.
Czy okaże się równie dobra jak wspomniana "Ziemia pod jej stopami", którą pokochałam od pierwszego słowa, czy raczej nijaka jak "Czarodziejka z Florencji", o której nie potrafię napisać nawet jednego dobrego czy też złego słowa? Nie potrafię, bo kompletnie nie utkwiła mi w pamięci więc nawet trudno mi jakkolwiek ją skomentować. Niestety... Jak będzie w przypadku "Dzieci Północy"? Na pewno o tym napiszę. 
 
Najbardziej ciekawa jestem pozycji autorstwa Cormac'a McCarthy "To nie jest kraj dla starych ludzi" oraz "Strażnik sadu". Ten amerykański pisarz jest moim niekwestionowanym ulubieńcem. Jestem zachwycona jego twórczością. Przeczytałam "Drogę" i "Krwawy południk" i uważam, że obie były genialne. Mnie poraził mroczny, apokaliptyczny klimat tej pierwszej i okrucieństwo drugiej - porażające. Uwierzyłam w każde przeczytane słowo!
 
Co do pozostałych książek z mojej listy to większość z nich, poza "Dziewczyną z pociągu" należą do grona kultowych powieści, które każdy książkowy maniak zna i które po prostu trzeba przeczytać!
"Imię Róży" Umberto Eco oraz "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Kessey'a to utwory, do których przymierzałam się od dawna. To jedyne z wymienionych książek, których fabuły doskonale znam, gdyż oglądałam ich filmowe adaptacje. Lubię jednak konfrontacje książka - film dlatego postanowiłam po nie sięgnąć, chociaż w moim przypadku wolę najpierw przeczytać książkę a dopiero później obejrzeć film. Zapewne te dwie pozycje przeczytam jako ostatnie:) 
 
Jeśli chodzi o pozostałe czytadła z mojej listy to dwie z nich: powieść autorstwa Iana McEwan'a "W imię dziecka" oraz Fredericka Forsyth'a "Akta Odessy" zakupiłam z sympatii do pisarzy, których twórczość mniej więcej znam i wiem czego mogę się spodziewać. Szczególnie ciekawa jestem książki McEwan'a, gdyż fabuła wydaje mi się bardzo interesująca. Bohaterem książki jest Adam, siedemnastoletni chłopak, który z powodów religijnych odmawia poddania się leczeniu, które mogłoby uratować mu życie. Pobożni rodzice popierają jego decyzję. Czy świecki sąd ma władzę nad przekonaniami religijnymi? Sprawę prowadzi sędzia Fiona Maye, która sama cierpi z powodu braku własnego dziecka, a jej trzydziestoletni związek z mężem przezywa głęboki kryzys. Jaki będzie wyrok i jego konsekwencje dla nich dwojga? Tego mam zamiar dowiedzieć się niebawem czytając "W imię dziecka". Wcześniej miałam okazję przeczytać uznaną za arcydzieło powieść McEwan'a "Pokuta", do której miałam raczej mieszane uczucia. Jak będzie tym razem? Na pewno o tym napiszę. 
Co do powieści Fredericka Forsyth'a "Akta Odessy" to spodziewam się raczej powieści sensacyjnej. Słyszałam dużo dobrego o tej pozycji i raczej się nie zawiodę. Fabuła książki brytyjskiego pisarza skupia się na tajnej organizacji członków SS, która stawiała sobie za cel pomoc zbrodniarzom wojennym w ucieczce przed organami ścigania, zapewnienie im bezpieczeństwa po wojnie, nowej tożsamością a także środków do życia, do czego miały posłużyć zrabowane w czasie wojny kosztowności. Czego spodziewam się po tej lekturze? Na pewno intrygi, nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz, podobnie jak w znanym mi "Afgańczyku" wręcz fotograficznych szczegółów i faktów, które w niewidoczny sposób splatają się z fikcją literacką. Czy się mylę? Mam nadzieję, że nie.
"Myszy i ludzie" to jedyna z moich zakupionych książek o której nie mam bladego pojęcia. "Piękna opowieść o bezwarunkowej przyjaźni, ludzkich tęsknotach i marzeniach" - taki krótki opis powieści Steinbecka'a znalazłam i jestem bardzo ciekawa tej króciutkiej, zaledwie 120 stronicowej książki. Wcześniej nie miałam okazji poznać twórczości tego pisarza więc będzie to dla mnie całkowicie nowe doświadczenie. 
 
Na koniec zostawiłam sobie powieść Pauli Hawkins "Dziewczyna z pociągu". Cóż ja mogę napisać o tej książce? Chyba jedynie to, że jest tak głośno komentowana w ostatnim czasie, tak wielu moich znajomych o niej mówiło, że postanowiłam na własne oczy przekonać się o co tyle hałasu? Na pewno podzielę się z Wami moją opinią. 
 
No cóż życzę sobie, żeby wszystkie z wymienionych pozycji spełniły pokładane w nich nadzie. Liczę, że tak się stanie. Na pewno podzielę się z Wami moimi opiniami. 
Jeśli macie swoje ulubione, godne polecenia książki proszę piszcie. Następne zakupy książkowe planuję na początku roku:)

2 komentarze:

  1. W następnym poście wszystko Ci zdradzę na temat książki "Dziewczyna z pociągu" Już nie będziesz musiała jej czytać ;)
    Wiem, wiem podła jestem...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...