Szukaj na tym blogu

piątek, 18 listopada 2016

OGRÓD JAK Z OBRAZKA? część II

Witamy serdecznie! Dzisiaj zapraszam na drugą część mojego wpisu o ogrodzie, który wygląda jak namalowany, jak z obrazka. Ja mam swojego ogrodowego ulubieńca. Piszę o miejscu namalowanym na obrazie z poniższej fotografii. Taki obraz wisi na ścianie w domu mojej przyjaciółki. Jest widokiem, który pamiętam z dzieciństwa, który widzę gdy wspominam najlepsze chwile sprzed lat. Z różnych względów w swoim ogrodzie nie mogę go powtórzyć ale to jeden z tych widoków, który wywołuje uśmiech na mojej twarzy i wprowadza w zadumę... 
Ja dzisiaj zapraszam do oglądania mojego ogrodu, do miejsca, w którym próbuję odnaleźć chociaż namiastkę babcinego ogródka sprzed lat. Zapraszam....


W pierwszej części OGRODU JAK Z OBRAZKA pokazałam Wam moją pierwszą, bylinową rabatę. Dzisiaj pokażę Wam między innymi najmłodszą część ogrodu, czyli fioletowo - szarą rabatę, która powstała w tym roku. To pierwsze miejsce, na które miałam plan, świadomą koncepcję. Wiedziałam, że będzie ceglany murek, który ma się wkomponować w istniejącą wędzarnie, trejaż dla powojników i rośliny dobrane pod kątem barwy kwiatów i liści. Puki co jestem w moich założeniach bardzo konsekwentna.


Tak wyglądały początki
Rabata znajduje się w południowo - wschodnim narożniku działki. Wzdłuż południowej granicy działki powstał trejaż, po którym pną się powojniki Daniel Deronda. Na rabacie wśród bylin, roślin cebulowych i jednorocznych znalazły dla siebie miejsce rośliny iglaste oraz krzewy. W centralnej części znajduje się duży kamień i ścieżka ułożona z kamieni. 

Za wędzarnią rosną drzewa - brzoza i klon. Z lewej strony wędzarni rośnie perukowiec podolski oraz jarzmianki.

Z prawej strony wędzarni uważne oko dostrzeże werbenę patagońską, liatrę kłosową, szałwię omszoną, dąbrówkę rozłogową i trawy. Na zdjęciu poniżej na pierwszym planie widoczna rozplenica japońska a z lewej strony jednoroczny arktotis. 
Rabata utrzymana jest w podobnej kolorystyce. Fioletową barwę kwiatów przełamują roślinki o srebrzystych igłach i liściach: iglaki - cyprysiki i jałowce a także trawki - kostrzewy sine i przetaczniki srebrne. Dodatkowym akcentem kolorystycznym są rośliny o ciemnej barwie liści - wspomniany perukowiec podolski, żurawki, krzewuszka 'Alexandra', berberysy czy dąbrówki rozłogowe. 

Efekt jest naprawdę bardzo ciekawy. Nie spodziewałam się, że kupując małe roślinki już w pierwszym roku otrzymam taki rezultat. Oczywiście nie jestem zadowolona w 100%, ale generalnie jest w porządku. Na jesień dosadziłam rośliny cebulowe - tulipany i czosnki ozdobne oczywiście w kolorze fioletowym:). Więcej na temat tej rabaty pisałam TUTAJ
Kolejnym zakątkiem, który chciałabym pokazać to rabata wzdłuż wschodniej ściany budynku. Panują na niej straszne warunki. To miejsce nazywam "suchą rabatą". Pomysłów na to miejsce było wiele i roślin też rosło dużo. Ostatecznie dwa lata temu zdecydowałam się na prawdziwych twardzieli - rozchodniki, rojniki, liatry, jeżówki, perovskie i krwawniki. Są to teoretycznie rośliny odpowiednie na suche stanowiska. Czy się sprawdziły? Zobaczcie sami.....
 
Na tej rabacie rosną iglaki a po murze pnie się winobluszcz, którego liście jesienią pięknie wybarwiają się na czerwono. Tak naprawdę to właśnie te rośliny radzą sobie najlepiej. Problem z tą rabatą jest taki, że znajduje się pod dachem więc zazwyczaj jest tam bardzo, bardzo sucha gleba. 
Na końcu rabaty, w miejscu gdzie jest bardziej mokro widać kosmosy czekoladowe, nieśmiało wyglądające zza trawek.
A na zdjęciu poniżej rozchodniki. Naprawdę są niezawodne i wyglądają dobrze przez cały sezon. 


Na fotografii na dole widać kształt i wielkość rabaty. W planach na przyszły rok mam poszerzenie jej i dodanie wyższych roślin w centralnej części. Zapewne powiększę ją w części gdzie rosną kosmosy - więcej kosmosów, więcej trawek. Tak to widzę. Myślę jeszcze o ściółkowaniu skoszoną trawą w celu  poprawienia wilgotności gleby.


Ostatnim miejscem, które chciałabym Wam pokazać jest rabata zlokalizowana we frontowej części ogrodu. W tym miejscu warunki są specyficzne ze względu na całkowity brak słońca praktycznie przez cały dzień. Głównym elementem tej rabaty jest lilak w kolorze białym, który cudnie pachnie. Rosną również dwa rododendrony i azalia. 


Głębiej posadziłam roślinki, które nie narzekają na nadmiar cienia. Są wśród nich hortensje, funkie, żurawki, tawułki, języczka, jasnota plamista czy miodunka. Wiosną kwitną tulipany choć wiem, że na pewno nie jest to dla nich wymarzone miejsce oraz niezapominajki. Jest to niewątpliwie bardzo urokliwe miejsce, gdzie rośnie bardzo dużo różnych gatunków roślin (czasami mam wrażenie, że za dużo). 
Bardzo lubię tę część ogrodu ale mam do niej pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim w przedogródku nie polecam rabaty bylinowej, raczej mieszaną z pewną ilością roślin zimozielonych, gdyż rabata jest piękna ale tylko przez połowę roku.
Rabata w cieniu jest mniej wymagająca niż te zlokalizowane na południowej wystawie. Rośliny zazwyczaj nie wymagają podlewania. Wbrew powszechnie panującym przekonaniom zasób roślin, które tolerują brak słońca jest bardzo duży. Osobiście jestem bardzo zadowolona z bodziszka, który pięknie się rozsiewa i jest całkowicie bezobsługowy. Duże problemy mam z kolei z jasnotą plamistą, która wiosną wygląda dość dobrze a potem, nie wiedzieć czemu, jej liście zaczynają brązowieć. Wybitnie prezentują się tawułki, tiarella oraz zawilce japońskie. 
Wejście do domu mam od północy, więc rokrocznie w wiklinowych koszach rosną u mnie fuksje, które uwielbiam i które odwzajemniają mi miłość pięknym widokiem od maja do października. W cieniu rośnie też liliowiec i chyba nie narzeka na warunki, bo z roku na rok jest coraz piękniejszy a dzięki swojej intensywnej czerwonej barwie jest mocnym akcentem na rabacie.
Jak pisałam wcześniej, ogród jest dla mnie niekończącą się pracą. Jest nawet czymś więcej niż pracą jest dużą dawką przyjemności. Dla mnie tworzenie mojej ogrodowej przestrzeni daje mi ogromną frajdę. Mam jeszcze wiele planów. Te najbliższe to oczko wodne i placyk na ognisko. Mam też kilka pomysłów na zmianą już istniejących miejsc. Tutaj ważna jest cierpliwość. Nic nie urośnie z dnia na dzień, nie zakwitnie pięć razy a wiosna jest tylko jeden raz w roku. Cierpliwość to chyba najważniejsza cecha ogrodnika - uczę się jej z różnymi skutkami od kilku lat:) 
Pozdrawiam wszystkich ogrodników!

2 komentarze:

  1. Witaj Kasiu! Fuksje i kurdybanek w koszach wyglądają ślicznie. Rośliny na rabacie są dorodne i ładne, ale myślę, że masz rację, że jest ich za dużo. Będzie im za ciasno za chwilę, a jeśli jakieś zabierzesz, będą jak znalazł do innych części ogrodu. Rośliny wybrałaś piękne (kosmos czekoladowy z trawami!), a na pewno słuszną decyzją jest poszerzenie rabat. Uważaj na jałowce, bo chyba tam je dostrzegłam, po paru latach bardzo się rozrastają.
    Życzę nieustającej radości z tworzenia ogrodu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za poparcie mych pomysłów zwłaszcza tych dotyczących poszerzenia rabat. Niestety w mojej sytuacji, gdy muszę wręcz siłą wydzierać ziemię spod trawnika dla moich rabat, wcale nie jest to łatwe:) Pozdrawiam

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...